Bel Air Azur Resort ★★★★

Bardzo klimatyczne i smaczne kolacje przy basenie

Bardzo uprzejma i pomocna obsługa, dużo udogodnień, siłownia, korty tenisowe i do squasha w cenie, ciekawa, choć po paru dniach monotonna kuchnia, w piątek kolacja w stylu orientalnym dla odmiany. Dobra lokalizacja w pobliżu mariny i starego miasta. Godne polecenia!

W pokoju do pozna dość głośno ze względu na atrakcje na zewnątrz. I - co nie jest oczywiście winą hotelu - inni goście czasem pozostawiali trochę do życzenia.

ciekawy duży hotel, wymaga jednak remontu, obsługa bardzo miła

łazienki

wszystko mi się podobało

Sniadanie dobre moglo byc bardziej urozmaicone

bylo dobrze

spokój

obsługa w barach mało miła dla Polaków w przeciwieństwie do innych narodowości gdy duże napiwki to tańczyli i np dobre drinki ,a jak bez napiwków do drinki blee, brak internetu gdzie internet to XXI w to standard, i bardzo dużo chodzi po hotelu naciągaczy którzy zawyżają ceny wycieczek.

Różnorodne i smaczne jedzenie. W sumie lepiej niż się spodziewałem czytając recenzje tutaj. Czysto, blisko do plaży. Wydajnie grzejąca klimatyzacja, która w styczniowe przydaje się.

Hotel nie jest najnowszy, ale zadbany i miejmy na uwadze cenę. W przerwach między posiłkami w zasadzie nie ma nic jadalnego w ramach all inclusive, ale zawsze można zamówić coś za opłatą. To nie miejsce dla fanów kawy, Nescafé, sorry.

Jedyne plusy to: - lokalizacja (blisko do mariny, miasta, łatwo o pickup dla Ubera) - ładny kawałek plaży, choć rafa koralowa w większości wymarła

Hotel dla podstarzałych niemców, inne narodowości są tutaj niewidzialne. Pokój brudny, lata świetności ma za sobą jak i cały hotel. Kelnerzy mają klapki na oczach, nie sposób się doczekać aż łaskawie do nas podejdą zapytać o coś do picia - nie podejdą. Głównym zainteresowaniem kelnerów są oczywiście niemcy - cała reszta się nie liczy. Jedynie ochroniarze potrafią się uśmiechnąć i odpowiedzieć „dzień dobry”, cała reszta personelu jest obojętna na odpowiadanie i widzi w nas tylko chodzące bankomaty. Myśleliśmy, że dawanie napiwków zmieni ich podejście lecz na próżno, personel non stop jest arogancki i krnąbrny, w dodatku ich odzywki do kobiet są nie na miejscu („princess”, „honey”, etc). Jedzenie jest okropne, monotonne i całkowicie bez smaku. Potrawy są przygotowywane bez użycia przypraw, nawet podstawowych jak sól i pieprz, przez co są w większości niejadalne - wyglądają ładnie ale smak niczym nie odbiega od polskich szpitali. Jest kącik z przyprawami, ale to nie tak powinno wyglądać. Napoje w większości serwowane w obleśnych plastikowych kubkach, które niezbyt dobrze wyglądają. Oferta all inclusive jest dość ograniczona, piwo w szkle ekstra płatne, wino zarówno białe jak i czerwone z kartonu (choć jako jedyne serwowane w szkle) i kilka rozwodnionych drinków. Lody czekoladowe extra płatne. Kolacja podawana wieczorem przy basenie, nie można samemu sobie wziąć napoju - trzeba czekać aż łaskawie ktoś do nas podejdzie zapytać o napój - jednak tak też się nie stało, trzeba być nachalnym i atakować jak któryś się zbliży. Najbardziej arogancki jest łysy, widzi tylko emerytów z Niemiec. Większość czasu spędziliśmy poza hotelem, w samym hotelu może 3 dni podczas 2 tygodniowego pobytu.

basen, plaza , bufet

Nic.